treść strony

O nas

Moja historia z psami zaczęła się można powiedzieć od kąd pamiętam, a pamiętam moment gdzie mieszkałam na wsi jako dziecko, mieliśmy wtedy suczkę w typie owczarka niemieckiego. Pamiętam, że od zawsze przeglądałm książki o rasach psów, szkoleniach które posiadała moja mama. Jako dziecko jednak marzyłam o małym piesku, który będzie mieszkał z nami w domu i pewnego razu za tatą przyplątał się piesek w typie jamnika, którego uprzednio ktoś wyrzucił z jadącego samochodu, był z nami rok później nieszczęśliwie wleciał pod koła jadącego czerwonego malucha - miałam wtedy z 6 lat chyba. 

 

Niestety nadszedł moment przeprowadzki do miasta, gdzie zamieszkałam z mamą w bloku. Przez co nie koniecznie mogłam zabrać naszą Sarę ON. I to był nagorszy moment, gdzie przez bardzo długi czas nie miałam psa... Jednak nie dawałam za wygraną, przyprowadzałam przybłędy, opiekowałam się nimi, znałam wszystkie psy w okolicy :D 

 

Aż nadszedł dzień studniówki, jednak nie chciałam na nią iść i wolałam przeznaczyć pieniążki na coś innego, jaka była moja myśl? PIES!

Ale byłoby to zbyt piękne, gdyby był to pies moich marzeń - Am'staff. 

Mama zgodziła się na ... yorka :P ze względów finansowych jak i mieszkaniowych, średnio interesowałam się wtedy kynologią i to był ten błąd, kupno szczeniaka z pseuhodowli. Stwierdziłam, że tego błędu już nie popęłnię. 

Mając cudownego yoreczka - nie mój typ rasy ale ważne że miałam czworonoga w domu, nie ważne jakiego. Jednak w dalszym stopniu siedziało to we mnie i marzyłam o tym swoim piesku. Zaczęłam wtedy zagłębiać się w kynologi, poznałam Staffiki i się zakochałam. Gdy poszłam do pracy stwierdziłam, że za wszelką cenę będę miała najcudowniejszego psa na ziemi! I tak się stało ;) 

Trafiła do mnie najcudowniejszka suczka NEFRETETTE NAOMI JUSTUSS Staff-Ka, za co z całego serca dziękuję za zaufanie hodowli Staff-Ka. 

Teraz wierzę w to że marzenia się spełniają ;) 

Na tą chwilę, mieszkam z moim ukochanym, którego również zaraziłam miłością do psów oraz naszą najcudowniejszą 9 miesięczną córką. Przez co miałam możliwość w tym roku 2014 odchowania mojego pierwszego miotu Staffików, gdzie została z nami cudowna ADDIEN ELERI Xavier-Staff vel. Balbinka. 

Oraz przybyła do nas wymarzona Amstaffka :D